Jak powstał świat?

[Administrator]

Jakie znacie teorie na ten temat oraz w co wierzycie lub w co nie? sm101

[aleksanderek48]

no świat to chyba... newiem ale mysle ze my ( jako istoty zywe ) z tych bakterii miliardy lat przez drobne zmiany tych sinic czy jak one tam mialy... i tak powolutku od gadow, plazow i na koncu ptakow i ssakow

[Pielagoroth]

Świat ? Znaczy, że kula ziemska ? Dziwne pytanie. No ja słyszałem, że ileś lat temu się zlepiły meteoryty, asteroidy i inne takie i powstała ziemia. Albo to było, że 2 mniejsze planety się zderzyły i powstała jedna większa. Nie pamiętam. Skąd takie pytanie Adminie ? sm52 Bo chyba nie chodzi ci o to, że Bóg w 6 dni stworzył Ziemię co ?

[aleksanderek48]

świat jako planeta... to ja mysle o tym twoim zlepienu ze jak tak to z kad sie wziely meteoryty?

[Pielagoroth]

Zrodziły się z jakichś pierwiastków po wielkiem wybuchu.

[aleksanderek48]

... no dobre... ja mam inne zdanie... ze wszystko poza gwiazdami zrodzilo sie w wyniku pirwiastków po wybuchu, a gwiazda (slonce tez jest gwiazdą) epicentrum takiego wybuchu... a po kilku milionach-miliardach lat zmienia sie w czarną dziore...

[Hunter]

No wierze raczej tzn. predzej uwierzylbym w to co nauka mowi a nie Kosciol, z tych perspektyw ta wydaje sie bardziej prawdopodobna, chociaz skad oni moga wiedziec co sie dzialo miliardy lat temu? Jak zrobie wehikul czasu to sie dowiemy . I te teorie sa bez sensu. Jesli z meteorytow, pierwiastkow to skad one sie wziely, a jesli Bog to skad on sie niby wzial. Czy ktos z was potrafi sobie wyobrazic to jak cos moglo byc od poczatku np. Bog?, jak dla mnie bezsens i tyle, ale to bardzo interesujace (przynajmniej dla mnie), tak jak zycie pozagrobowe.
Ale sie rozpisalem, i to w takim temacie sm102

[Pielagoroth]

Zawsze na Discovery mówią, że na początku był jakiś wielki wybuch (nie mam pojęcie co i jak wybuchło). Później z tego wybuchu się wytworzyły podstawowe pierwiastki (wodór, azot, węgiel) i z tego się wszechświat uformował. Hehe.

[aleksanderek48]

ale ten Bóg... ze byl zawsze i zawsze bedzie... tak samo myslalem ze dusza... ale to bys chyba pamietal co bylo w tym zyciu, ale to tez powinienes cos pamietac przed tym zyciem... no pogmatwane to ale to chyba jedna wielka sciema, wystarczy popatrzej na historie np.: Polski, krolowie byli, kazdy z nich wazny ale byl taki jeden i 50 lat pozniej go niebylo... dlatego wg. mnie sensem zycia jest zycie, a potem jest ostateczny twoj wlasny koniec... a zreszta dowiemy sie tego sm03

[Administrator]

Widzę, że wierzycie w proces ewolucji (czyli w dużym uproszczeniu powstawanie rzeczy złożonych z prostszych).
Ale jak to? Na początku było nic? Wydaje mi się, że ktoś musiał "tchnąc" to, żeby coś powstało. Ale po co by to zrobił? Spotkałem się z takim pojęciem jako określenie świata "Boże Igrzysko" - czyli, że osoba stworzyła świat z chęci obserwowania ludzi. Chrześcijański Bóg jest osobą wszechwiedząca, czyli wie co się wydarzy - tutaj określenie te traci sens.



ps. Założę chyba też temat o końcu świata